Translate
czwartek, 12 lipca 2012
Takie tam.
Moje wolne od pracy dobiega końca.Przez ten czas zdążyłam ogarnąć mieszkanie ,rozjaśnić i ponownie zafarbować włosy (jeden Pan wie jak ja tego nie znoszę) ,zrobić gołąbki ,potraktować prawie wszystkie przedmioty białą farbą i milion innych , drobnych rzeczy.Pogoda w kratkę ,raz słońce raz deszcz ale przynajmniej upałów nie ma , lubię słonko ale jak wszystko w nadmiarze jest nie do zniesienia.Od kilku dni zabieram się do czytania i zabrać się nie mogę.Leżą sobie książki koło mnie spokojne i cierpliwe a mnie jakoś nie po drodze do nich. Jak tylko zlokalizuję aparat zacznę robić zdjęcia.Fotografia to nie jest mój konik ,nie znam się na tym w ogóle jednak mam tyle ładnych przedmiotów w domu ,że szkoda tym się nie podzielić.Zatem uciekam na poszukiwania a Wam życzę miłego wieczoru.A.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O moja droga szkoda żeby się książki tak kurzyły:P i czekam na zdjęcia z niecierpliwością:)
OdpowiedzUsuńSzkoda ,szkoda ale jakoś nie mogę zacząć.A Ty czemu ostatnio się zaniedbałaś blogowo?
Usuńjakoś nie mam weny i nic takiego w moim życiu się nie dzieje żeby o tym pisać:P
OdpowiedzUsuńHej. Ja właśnie urlopuję i bronię się z każdej strony żeby nie sprzątać i nie nadrabiać domowych zaległości. Co urlop tak robię a potem jestem na siebie zła, że nie odpoczęłam....:))) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuń