Translate
piątek, 27 lipca 2012
niedziela, 22 lipca 2012
Wielkie odliczanie
Już za chwileczkę ,już za momencik wakacje.Milion razy na dzień liczę dni do mojego urlopu jak by to miało mnie w jakiś magiczny sposób do niego przybliżyć.Czekam tak bardzo bo tęsknię już za moim dzieckiem, bo lubię Gdynię i morze ,bo znów przez parę dni które spędzę u taty będę mogła poczuć się dzieckiem. Lubię to :)
Aparat diabeł ogonem nakrył i znaleźć go nie mogę.Cóż moje zapędy fotograficzne na razie muszą poczekać na lepsze czasy.Dzisiaj zaczynam mój osobisty weekend i się relaksuję ,odpoczywam jednym słowem dogadzam sobie ale tylko duchowo.Miłej niedzieli
Aparat diabeł ogonem nakrył i znaleźć go nie mogę.Cóż moje zapędy fotograficzne na razie muszą poczekać na lepsze czasy.Dzisiaj zaczynam mój osobisty weekend i się relaksuję ,odpoczywam jednym słowem dogadzam sobie ale tylko duchowo.Miłej niedzieli
czwartek, 19 lipca 2012
2 x A.
Dwa razy A to ja i moja ... hmmm ,nie wiem jak nazwać naszą relację.Niech będzie przyjaciółka mimo ,że nie bardzo lubię to określenie ,ale niech będzie.Znamy się 25 lat i tyleż trwa nasza znajomość.Raz bardziej raz mniej intensywna ale trwa do dziś.Oj wiele razem przeżyłyśmy ,ale nie o tym chciałam.18 lipca moja A.
przywitała na świecie swoje pierwsze dziecko ,synka Ignasia. I ja w tym poście chciałam zaznaczyć ten ważny dzień w moim życiu również. Zatem Ignasiu witaj !!!
PS.Ignacy śliczny i co najważniejsze zdrowy.Słodziaczek malutki.Oj będziemy chłopaka rozpieszczać :)
przywitała na świecie swoje pierwsze dziecko ,synka Ignasia. I ja w tym poście chciałam zaznaczyć ten ważny dzień w moim życiu również. Zatem Ignasiu witaj !!!
PS.Ignacy śliczny i co najważniejsze zdrowy.Słodziaczek malutki.Oj będziemy chłopaka rozpieszczać :)
czwartek, 12 lipca 2012
Takie tam.
Moje wolne od pracy dobiega końca.Przez ten czas zdążyłam ogarnąć mieszkanie ,rozjaśnić i ponownie zafarbować włosy (jeden Pan wie jak ja tego nie znoszę) ,zrobić gołąbki ,potraktować prawie wszystkie przedmioty białą farbą i milion innych , drobnych rzeczy.Pogoda w kratkę ,raz słońce raz deszcz ale przynajmniej upałów nie ma , lubię słonko ale jak wszystko w nadmiarze jest nie do zniesienia.Od kilku dni zabieram się do czytania i zabrać się nie mogę.Leżą sobie książki koło mnie spokojne i cierpliwe a mnie jakoś nie po drodze do nich. Jak tylko zlokalizuję aparat zacznę robić zdjęcia.Fotografia to nie jest mój konik ,nie znam się na tym w ogóle jednak mam tyle ładnych przedmiotów w domu ,że szkoda tym się nie podzielić.Zatem uciekam na poszukiwania a Wam życzę miłego wieczoru.A.
środa, 4 lipca 2012
Wakacje...
....niestety jeszcze nie moje ,chociaż może trochę też.Korzystając z mojego przedłużonego weekendu w pracy wywiozłam moje dziecko do rodziny ,za Łódź a później z dziadkiem jedzie do Gdyni i dopiero w sierpniu wraca do domu.Oj ,smutno będzie.Ale może nam taka separacja dobrze zrobi. Ja się relaksuję i ...tęsknię już.Próbuję sobie wyobrazić jakby wyglądało moje życie bez dziecka i stwierdzam z całą pewnością ,że byłoby bez sensu.Dobrze ,że czas szybko leci i za jakiś miesiąc wszystko wróci do normy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)