To ja.Dostałam olśnienia ,że ja wogóle nie znam się na kosmetykach.Głównie tych do pielęgnacji.Fakt ,nie mam jakiejś problemowej skóry (poza piegami których szczerze nienawidzę).Kosmetyki do pielęgnacji twarzy których używam to : żel do mycia ,tonic ewentualnie płyn micelarny ,krem.Od czasu do czasu maseczka.Wszystko.Krzykliwe reklamy coraz to lepszych "specyfików" ,które we wspaniały sposób mają pomóc w walce z upływającym czasem ,nie robią na mnie wrażenia.Czy tylko na mnie ? Jestem oporna na wszelką formę przymusu.Buntuję się przeciwko postrzeganiu człowieka ,zwłaszcza tej piękniejszej części ,przez pryzmat czysto wizualny.I w większości to my same się nakręcamy ,oceniamy ,krytykujemy. Lubię buty ,torebki ,perfumy i inne kobiece miłostki nie są mi obce.Jednak kiedy stoję przed wyborem kupna nowego kosmetyku czy czegoś innego wybieram coś innego ,nad czym szczerze ubolewa moja córka.Uważam ,że powinien zostać zachowany balans między ciałem a duchem.Amen.
Translate
czwartek, 4 lipca 2013
Kosmetyczna ignorantka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz